Louis Nathaniel von Rothschild (1882-1955), ostatni ważny przedstawiciel wiedeńskiej linii Rothschildów, miał dwadzieścia dziewięć lat, gdy jego ojciec, Albert, krótko przed wybuchem pierwszej wojny światowej zmarł. Austriacka linia Rothschildów wszelkie kompetencje skupiła w rękach jednego człowieka. Bracia Louisa, Alfons i Evžen, zajmowali się wyłącznie własnymi sprawami, natomiast Louis stał u steru wszystkich spraw Rothschildów w Europie Środkowej.
Z witkowicką Hutą Żelaza związane są dość spektakularne wydarzenia. Po zajęciu Czechosłowacji niemieckie wojska okupowały też Witkowice. Niemieccy prawnicy jednak wiedzieli, że między nimi a prawną własnością wciąż stoi flaga brytyjska i prawo międzynarodowe. Berlin był wściekły. Berlin groził. W sprawę włączył się Himmler, ale nawet jemu się nie udało. Bracia Rothschildowie bezkompromisowo trzymali się swoich warunków, chcąc, by wszelki majątek Rothschildów w Austrii stanowił gwarancję bezpieczeństwa Louisa. Kontrolę nad Witkowicami zamierzali przekazać dopiero po wypuszczeniu Louisa i otrzymaniu trzech milionów funtów. Kilka dni później Louis wylądował w Szwajcarii. Całkiem dobry biznes, prawda?
Ani Napoleon, Bismarck, Hitler, Göring, ani też Himmler nie byli sprytniejsi niż Rothschildowie. Göring, chociaż nie był największym, ale bez wątpienia był najtrudniejszym przeciwnikiem dla klanu. Jednak nawet on nic nie wskórał. Marszałek Rzeszy musiał ustąpić.
Żona barona Louisa Rothschilda, z domu hrabianka Hilda von Auersperg. Ich ślub odbył się w 1946 roku.
Farma w East Barnard w Vermont. Baronowa Hilda założyła na posesji piękny ogród, a do tego stworzyła coś, czego Louis nie był pewny, czy w ogóle chce: rodzinę i dom. Louisowi jednak to się spodobało. Uciekł z Europy przed nazistami do amerykańskiego Vermont, gdzie znalazł rodzinę, nowy dom i przyjaciół wśród zwykłych ludzi w miejscowości East Barnard. Ludzie ci go lubili i on, ku swemu zaskoczeniu, także ich polubił. Chyba po raz pierwszy w życiu czuł się naprawdę szczęśliwy. W ostatnich latach życia z Hildą organizowali wiejskie zabawy pod gołym niebem, a baron podczas nich tańczył kadryla z taką samą gracją, jak kiedyś na wiedeńskim parkiecie tańczył walca.
Nathan Rothschild, członek londyńskiej linii rodu, podczas wizyty w Witkowicach w 1993 roku. Ówczesny dyrektor Witkowic inż. Hromek, na zdjęciu po lewej, który zainicjował spotkanie, przyjął potem zaproszenie do Londynu.
Zdjęcia z wizyty w pałacu w Szylerzowicach w 2009 roku. Na zdjęciu od lewej: żona Geoffreya Anna Luponti, matka Carli Bruni, żony byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, Karel Sládek, pamiętający służbę u Alfonsa Rothschilda i Geoffrey R. Hoguet, wnuk Alfonsa Rothschilda.
